Archiwum
O autorze
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Ulubione
Tagi
Tu bywam: Ilustrowane wiersze erotyczne Szkice - Pracownia rysunku Blog z uśmiechem - Świstki maszkara ![]() |
poniedziałek, 16 stycznia 2017
wtorek, 22 listopada 2016
środa, 04 maja 2016
poniedziałek, 14 grudnia 2015
sobota, 28 listopada 2015
Nastały zimne, lub nawet mroźne wieczory i noce, toteż postanowiłam zadbać o uszczelki w aucie. Zwlekałam, zwlekałam i zastał mnie wieczór. Po ciemku? Czemu nie. Otworzyłam drzwi jedne, drugie i "jadę" ustrojstwem śmierdzącym mieszkanką alkoholową. Nic nie napisane, czy można zamknąć "na mokro", więc zostawiłam na chwilę- chociaż smrodek się ulotni. Z mojej osoby tylko zadek było widać. Zresztą też na ciemno ubrany, bo to raczej brudna robota, to i nie ma co się stroić w jasne ciuchy. Raptem słyszę sapanie. Obracam się i... Nic, pustka za plecami. Patrzę raz przed siebie, dwa na buteleczkę mikstury. Nie, nie zdążyłam się nawąchać, robione na świeżym powietrzu, w tak zwanym przeciągu. Ki diabeł ?!? Nic, jadę dalej ze smarowaniem. Znowu sapanie! Znowu się oglądam i znowu pustaka za plecami. I nagle- bach! Wyskakuje mi jakiś łeb zza drzwi auta. Nie powiem, się spociłam. Co to było? Młody buldog, zwabiony otwartymi drzwiami i dziwnymi zapachami. Nagadałam mu do słuchu ( raczej nie okazał skruchy), i cieszyłam się że nie zamknęłam psiaka po skończonej robocie w aucie. Zapewne swoje niezadowolenie i frustracje wyładowałby na tapicerce.
sobota, 04 lipca 2015
wtorek, 26 maja 2015
piątek, 24 kwietnia 2015
niedziela, 22 marca 2015
czwartek, 19 lutego 2015
|